czwartek, 25 listopada 2010

Tajemnice detektywów

Jak w XIX wieku identyfikowano ludzi z dokładnością 1 : 4 194 304? Przy pomocy jedenastu prostych pomiarów ciała.
W roku 1879, gdy paryska policja zmagała się z falą przestępczości, Alphonse Bertillon opracował prostą metodę  identyfikowania przestępców po wymiarach części ciała. Opierał się na prawie Queteleta, mówiącym, że szansa napotkania dwóch osób o takim samym wzroście wynosi ok 1 : 4.
Pobranie jednego pomiaru nie jest specjalnie użyteczne, ale Bertillon zauważył, że tę zależność można stosować również do innych części ciała - długości i obwodu głowy, długości ramion, stóp czy palców. Przy dwóch pomiarach prawdopodobieństwo wystąpienia dwóch takich samych zestawów wynosi 1:16, przy pięciu 1:1024, a przy jedenastu zdumiewające 1 : 4 194 304.

Rycina przedstawiająca metody pomiarów.
Aby metoda była skuteczna, wymagała idealnie dokładnych danych.
U dorosłego człowieka wymiary ciała są stałe, zatem osoba która trafiła do bazy, mogła być rozpoznana do końca życia. Wprowadzenie metody Bertillona umożliwiło prawie natychmiastową identyfikację aresztowanego, jeżeli tylko jego wymiary widniały w bazie. Fałszywa tożsamość, zmiana wyglądu czy umieszczenie podstawionej osoby w więzieniu, mogły być natychmiast zdemaskowane. Oznaczało to koniec złotych czasów dla uciekinierów i recydywistów.

Gdy wprowadzano ten system, od dawna wykonywano już fotografie osób trafiających w ręce policji. Jednak wyszukanie osoby w zbiorze  tysięcy zdjęć graniczyło z cudem. Bertillonage, bo tak nazwano tę metodę identyfikacji, pozwalał na stworzenie kartotek, w których odnalezienie osoby sprowadzało się do   wyszukania odpowiedniej kategorii.

Portret opisowy

Autor tego rozwiązania nie poprzestał jednak na jednym wynalazku. Kilka lat później opracował  metodę opisu rysów twarzy. Zauważył, że najłatwiej obserwować rysy twarzy z profilu i nakazał wykonywanie właśnie takich zdjęć.

Rycina ilustrująca podstawowe typy nosów
żródło: Wikipedia

W portrecie opisowym dla określenia każdej z cech wyglądu używano jednego ze standardowych określeń. Dla przykładu nos mógł być wąski, haczykowaty, prosty, zadarty lub szeroki. Każda cecha odpowiadała jednej literze a ich połączenie dawało skrót - łatwą do zapamiętania i rozkodowania charakterystykę wyglądu.

Funkcjonariusze policji z niezadowoleniem przyjęli obowiązek wyuczenia się wszystkich standardowych określeń. Ale portret opisowy okazał się on nieoceniony przy codziennym przeglądzie aresztów. Funkcjonariusze przeglądali nowo aresztowanych, by sprawdzić, czy nie aresztowano przypadkiem osoby poszukiwanej, a dzięki portretowi opisowemu mogli robić to o wiele dokładniej

Przed odciskami palców

Dlaczego metody Bertillona nie są dziś stosowane? Niedługo po ich wprowadzeniu zyskały poważnego przeciwnika - odciski palców. W przeciwieństwie do bertillonage, odciski palców umożliwiały połączenie śladów z miejsca zbrodni z przestępcą. W dodatku ich pobranie było banalnie proste.  Ale odciski palców to temat na osobnego posta...

Informacje w tym artykule w większości pochodzą z książki "Stulecie detektywów" Jurgena Thorvalda. Serdecznię ją polecam! Spodziewajcie się kolejnych postów z dziedziny kryminologii - dopiero zaczynam czytać i mam wrażenie, że najciekawsze jeszcze przede mną. A jeżeli znajdę tam też odrobinę matematyki...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz